wtorek, 14 lipca 2015

13 lipca - z życia obozowiczów

Znakiem rozpoznawczym dla zwiadowcy jest jego łuk i kołczan pełen strzał. Każdy adept ćwiczy się w strzelaniu od pierwszych dni swojej nauki. Sprawdzając cierpliwość, opanowanie, celność. Młodzi zwiadowcy wyjątkowo sprawnie poradzili sobie z pierwszym treningiem. Ubili kalkara posłańca i odzyskali tajne rozkazy. Rabusie królewskich klejnotów pojawili się w okolicy. Prawdopodobnie wśród wzgórz ukryli część skarbu. Ale pojawił się problem - oni nie tak łatwo zdradzają swoje tajemnice. Adepci musieli podjąć wyzwanie w szulerniach, pokonać fałszywe drogi.. Po długich utarczkach przyszli zwiadowcy odzyskali zabrane klejnoty władcy. Końcówkę dnia adepci spędzili na plaży walcząc z piaskowymi potworami, burzami pyłu i Ślepcami Plaży.

Mistrzyni Magda

A u pingwinów...
Bombowa gra - Ratowanie pingwinów i Morta z opresji. Super-wynalazki Kowalskiego i tworzenie własnych. Łucznicze zmagania z potworami. Pingwinia seria kinowa, oraz Kto pokona piaskowe potwory...

Serdecznie dziękujemy za dzisiejszy poranek. Możliwość regeneracji sił wykorzystaliśmy odpowiednio przygotowując się do zajęć. Po śniadaniu przystąpiliśmy do fabularnych gier RPG, zaś popołudnie wedle rozkazu spędziliśmy na treningu łuczniczym. Wieczorem przystąpiliśmy do nauki sztuki szyfrowania, którą przekuliśmy we wspaniałą podróż do sąsiedniego bastionu. Czekamy na dalsze rozkazy.
Lord Dowódca

Korpus Renegatów zmierzył się z kilkoma wyzwaniami. Najpierw były zadania z szyfrowania, potem walka na kije, rozgrywki w Juggera...Na koniec gra terenowa, podczas której zwiadowcy musieli zdobyć informacje związane z konfliktem na dworze królewskim. Nikt nie przypuszczał, że w tym samym czasie Mistrz Kuba zostanie napadnięty przez Kalkary...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz