niedziela, 5 lipca 2015

Jak rozpoznać wroga - 4 lipca 2015

Dziennik pokładowy. Myślę, że kosmiczne mątwy odkryły naszą kryjówkę, dlatego nasi agenci musieli nauczyć się jak rozpoznać arcywroga. Portrety pamięciowe galaktycznej ośmiornicy wyszły imponująco. Potem przyszedł czas na jedno z najtrudniejszych działań bojowych, czyli walka na wysokości - to co nieloty nielubią najbardziej. Przy okazji poznaliśmy taktyki wrogich barbarzyńców, które okazały się bardzo imponujące. Najważniejsze jednak nastąpiło na koniec - chaos taktyczny. Manewr zakończył się rozdzieleniem dorszy pomiędzy agentów i można było zasiąść pod gwiazdami w celu zapychania się chrupsami deserowymi przy dobrym kinie. Kolejny dzień idzie do akt ściśle tajne - Szef

Mówi się, że zwiadowca nosi w kołczanie życie 12 osób. Każda strzała poprzedzona latami nauki i praktyki zawsze trafia w wyznaczony cel. Adepci Korpusu Królewskich Zwiadowców mieli dzisiaj okazję sprawdzić swoje umiejętności strzeleckie w bitwach łuczników. Trudny teren gry, upalny dzień, świsty strzał i ogromne emocje podczas walk drużynowych pochłonęły oba korpusy. Następnie adepci zostali wciągnięci przez wesołych barbarzyńców do gier sprawnościowo-zręcznościowych. Chwile ćwiczeń zostały przerwane przez oddziały chaosu. Aby go okięłznąć musieli wykazać się szybkością, logicznym myśleniem i dobrą orientacją w terenie. Dzień zakończył się kinem pod gwiazdami.

Mistrzyni Magda

Jesteśmy świadomi, że już niedługo przyjdzie nam się spotkać by sprawdzić swoje umiejętności podczas Kręgu Honoru. Dlatego też dzisiejszy poranek był niezwykle żwawy, wiedzieliśmy że zaraz po śniadaniu rozpoczniemy zajęcia z łucznictwa. Idzie nam niezwykle dobrze, zostaliśmy pochwaleni przez Mistrza Łucznika! Kolejne zajęcia także pomogą nam przy Kręgu Honoru, bowiem Mistrz Kuba zabrał nas na zajęcia z posługiwania się kijem. Trochę zmęczeni i mocno głodni wróciliśmy na wspólny posiłek. Popołudnie przyniosło nam wiele cennych informacji, poznaliśmy tajniki pierwszej pomocy oraz zasad dobrego kamuflażu w lesie! Dobrze, że przeszliśmy takie szkolenie, pozwoliło to nam na sprawne działanie podczas nocnej gry terenowej. No i najważniejsze: podczas tej gry dowiedzieliśmy się, że nikt z naszego korpusu nie jest wrogim szpiegiem. Sprawdzeni zostali także mistrzowie... wszyscy, poza Mistrzynią Izabelą...

Sub Rosa







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz