wtorek, 28 lipca 2015

27 lipca - Obóz Larpowy i Renegaci


Najjaśniejszy Mistrzu Jakubie
Jako, że jesteś odpowiedzialny za nasze wyszkolenie, zdajemy Ci ten raport z naszych osiągnięć. Dzisiaj mimo niezachęcającej pogody, wstaliśmy skoro świt i przetrwaliśmy poranne ćwiczenia. Po szybkim śniadaniu udaliśmy się w teren, gdzie dowiedzieliśmy się, iż jeden z naszych braci poległ niosąc nam ważną wiadomość. Jednakże przewidując możliwość swojej śmierci posłaniec poukrywał oraz zakodował fragmenty listu w różnych częściach Aralueńskiego Lasu. Nasz korpus, podzielony na dwie drużyny, dzielnie walcząc, odnalazł i rozszyfrował wszystkie części. Po popołudniowym posiłku, a także chwili wytchnienia poznaliśmy tajniki przetrwania w lesie. Zbieraliśmy suche gałęzie, łamaliśmy je, a następnie rozpalaliśmy ognisko za pomocą specjalistycznych zapałek. Nad płomieniem zwęgliliśmy kawałki bawełny, które przy użyciu krzesiwa łatwo się rozpalały. Później wybraliśmy się na spacer, podczas którego zbieraliśmy rumianek rosnący na pobliskiej łące. Przygotowaliśmy go i użyliśmy do zaparzenia rumiankowej herbaty. Gdy zjedliśmy już kolację, przebraliśmy się w maskujące stroje. Gotowi ruszyliśmy szkolić się w sztuce kamuflażu. Znów podzieleni na dwa zespoły konkurowaliśmy o zbierane codziennie punkty. Chowaliśmy się najlepiej jak potrafiliśmy, w krzakach, trawach, dołach i pod zawalonymi drzewami. Wielu z nas wielce się poświęciło by nie zostać wykrytym. Jednak większość z nas nie doznała gorszych obrażeń. Zmęczeni i pokąsani przez różne gatunki owadów wróciliśmy, skradając się do naszego obozowiska w Arkadii.
Zawsze oddani Renegaci  Karina i Wiktoria  



Od lat wśród młodzieży trwają spory na temat tego, jak najlepiej spędzać wakacje. Jedną z opcji są obozy. Pozostaje więc pytanie: Czy warto poświęcić aż jedną czwartą wakacji na wyjazd zorganizowany?

Oczywiście nasze zadowolenie w dużej mierze zależy od organizatora. Jeżeli jest on elastyczny i dostosowuje program pod grupę- wtedy dobra zabawa jest gwarantowana.

Ważnym elementem jest także dobór tematyki wyjazdu do naszych zainteresowań. Przykładowo, wczoraj na naszym obozie na pewno odnaleźliby się fani sztuk walki – mieliśmy zajęcia z eccrima, mieczy oraz łucznictwa. Oczywiście nie oznacza to, że osoby, których to nie interesuje bawiły się źle. Wieczorem bowiem odbył się wymyślony przez naszych kolegów LARP- walnięty Walenty, podczas którego pojawiło się wiele zabawnych postaci.

Pozostaje jeszcze trzecia kwestia wpływająca na to, czy będziemy zadowoleni z obozu: opiekunowie i uczestnicy. Myślę, że jest to kwestia najważniejsza, ponieważ osoby z pasjami często zarażają nimi innych ludzi i pozwalają im odkryć nowe zainteresowania.

Podsumowując uważam, że warto jeździć na obozy i wyjazdy zorganizowanie, ale tylko jeżeli jest to trzeci turnus na koloniach Dziupli Tropicieli Przygód ;)

Oliwia i Edyta z korpusu Płomienie Hekate.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz